Terroryzm a gospodarka

W lipcu minęły dwa lata od tragicznych zamachów terrorystycznych w Londynie, w których zginęli również nasi rodacy. Blisko sześć lat temu dokonano największej serii ataków terrorystycznych na Stany Zjednoczone. Dlaczego niektórzy uciekają się do tak drastycznych metod rozwiązywania swych problemów?

W lipcu minęły dwa lata od tragicznych zamachów terrorystycznych w Londynie, w których zginęli również nasi rodacy. Blisko sześć lat temu dokonano największej serii ataków terrorystycznych na Stany Zjednoczone. Dlaczego niektórzy uciekają się do tak drastycznych metod rozwiązywania swych problemów?

Podstawowym celem działań terrorystów jest wywarcie wpływu politycznego na rządy państw dla jak najszybszego osiągnięcia własnych celów. Działania terrorystów są gwałtowne, a ludzie dokonujący takich aktów charakteryzują się kompletną nieobliczalnością. W swych działaniach terroryści stosują zazwyczaj drastyczne metody, tak aby wywołać jak najbardziej spektakularne efekty. Ma to ogromny wpływ psychologiczny na społeczeństwo. Najczęściej celem lub tarczą stają się osoby niewinne i bezbronne, także dzieci. To odróżnia je od działań zbrojnych prowadzonych z zachowaniem międzynarodowych konwencji. Chociaż niejednokrotnie cel terrorystów jest usprawiedliwiony, to wybrane metody przekreślają te działania w oczach każdego cywilizowanego człowieka.

Budowle i idee w gruzach

Bezprecedensowy atak przeprowadzony pamiętnego 11 września 2001 r. na niezwykle ważne obiekty w Stanach Zjednoczonych w biały dzień na oczach tysięcy ludzi był szokiem dla całego świata. Sytuacja ta obnażyła nieporadność współczesnego świata Zachodu wobec nowych zagrożeń. Wraz z gruzami Twin Towers legło wiele nieporadnych idei powstałych w ostatnich dziesiątkach lat, stanowiących podstawy tzw. poprawności politycznej i źle rozumianych swobód demokratycznych. Wydarzenie to miało ogromny wpływ na gospodarkę Stanów Zjednoczonych i całego świata. Wówczas zmieniło się na całym globie poczucie bezpieczeństwa. Zniszczenie wieżowców na Manhattanie, części Pentagonu, zabicie 3 tysięcy niewinnych było największym zamachem terrorystycznym w historii ludzkości. Stany Zjednoczone, największe mocarstwo świata, dysponujące ogromnym arsenałem broni konwencjonalnej i masowego rażenia, zostały zaatakowane bezpośrednio na swym terytorium przez kilku mężczyzn. Terroryści zaskoczyli nie tylko Stany Zjednoczone, ale także cały świat. Zdano sobie wówczas sprawę, że we współczesnym świecie nie ma bezpiecznej oazy a systemy obronne o ogromnych mocach rażenia stają się bezużyteczne wobec determinacji terrorystów, którzy nie potrzebują najnowszej broni. Terroryści wykorzystali wynalazki i osiągnięcia technologiczne Zachodu, aby wymierzyć w niego swoje jarzmo. Był to ogromny szok psychologiczny dla narodu amerykańskiego i największej gospodarki świata.

Pogorszenie wskaźników makroekonomicznych oraz nastrojów konsumenckich to kolejne skutki tamtych zdarzeń. Spadek najważniejszego indeksu giełdy nowojorskiej Dow Jones wyniósł 7%. Straty materialne poniesione w wyniku zniszczenia wieżowców na Manhattanie sięgnęły kwoty 100 mld dolarów. Strata potencjału produkcyjnego USA wyniosła 0,06%.

Wielkość strat materialnych ponoszonych w wyniku zamachów terrorystycznych jest na razie bardzo niska, stąd można ulegać iluzji, że w dłuższej perspektywie czasu nie ma istotnego wpływu na gospodarkę. Jednak w rzeczywistości skutki tych strat przełożyły się w następnych latach na gospodarkę amerykańską i światową.

Zamachy terrorystyczne w Stanach Zjednoczonych miały miejsce w okresie, kiedy gospodarka światowa przeżywała recesję. Wówczas gracze giełdowi liczyli straty spowodowane pęknięciem bańki internetowej, kiedy to spadały w szczególności wywindowane kursy akcji spółek z sektora nowoczesnych technologii informatycznych. Tak więc tragedia z 11 września dodatkowo pogłębiła dekoniunkturę w następnych miesiącach.

Kilka branż odczuło jej skutki dotkliwie. Są to linie lotnicze, firmy turystyczne oraz ubezpieczyciele, także spoza Ameryki. W takich sytuacjach skutki wypłat wysokich sum ubezpieczeń zostają przeniesione na ubezpieczających. Krocie stracili także brokerzy i giełdy działające na różnych giełdach instrumentów finansowych: akcji, obligacji, instrumentów pochodnych. W pierwszych miesiącach po atakach drastycznie pogorszyły się wskaźniki koniunktury i nastrojów w Stanach Zjednoczonych i na świecie, które wcześniej nie były najlepsze.

W efekcie odnotowano w 2001 r. rekordowo niski wzrost gospodarczy na poziomie 0,8%. Szacunki IMF oraz OECD mówią, że zamachy terrorystyczne przyczyniły się do spadku amerykańskiego PKB o 0,3%.

Jedną z konsekwencji 11 września 2001 jest wzrost cen ropy naftowej, która od tamtych tragicznych dni podrożała trzykrotnie. W ostatnich latach wzrost niepokojów na świecie, szczególnie na Bliskim Wschodzie, wpływał wielokrotnie na ceny tego surowca.

Działania zaradcze

W tej sytuacji przeprowadzono serię obniżek stóp procentowych, które osiągnęły poziom 1%, najniższy od pół wieku. Efektem tego był stopniowy wzrost PKB, który osiągnął poziom 4,2% w 2004 r. Później nastąpiło załamanie. W pierwszym kwartale 2007 r. wzrost wyniósł 0,8%, a w drugim 3,4%, licząc w skali roku.

Stany Zjednoczone musiały dokonać wielu kosztownych zmian i działań dla uniknięcia w przyszłości tego rodzaju ataków. Następne lata pokazały, że koszty podjętej walki z terroryzmem dla całej gospodarki amerykańskiej są ogromne. W efekcie nastąpiła zmiana w strukturze przychodów i wydatków Stanów Zjednoczonych. W 2001 r. odnotowano jeszcze nadwyżkę budżetową w kwocie 128 mld USD, jednak rok następny zamknął się deficytem 158 mld, a w 2004 r. osiągnął on apogeum 648 mld USD. W ubiegłym roku nadwyżka wydatków nad przychodami wyniosła 260 mld USD. Na koniec września 2001 r. dług publiczny Stanów Zjednoczonych wynosił 5,1 bln dolarów, w chwili pisania tego artykułu na National Debt Clock pokazuje kwotę długu USA przekraczającą 8,9 bln USD. Z każdą minutą jego wartość wzrasta o 896 tys. USD, a w ciągu dnia o 1,29 mld USD. Na każdego obywatela Stanów Zjednoczonych przypada z tego 29,2 tys. USD - wskaźnik ponad sześciokrotnie wyższy niż dla Polski. Kluczowy wpływ na wzrost deficytu i zadłużenia mają wydatki związane z działaniami zbrojnymi wobec państw sprzyjających terroryzmowi, takich jak Afganistan i Irak, a także utrzymanie systemu bezpieczeństwa narodowego. Kwota wydatków na wojnę w Iraku poniesiona przez Stany Zjednoczone osiągnęła już blisko 430 mld USD i obecnie z każdą godziną wzrasta o 12 mln USD. Stanowi to poważne obciążenie dla podatnika amerykańskiego. Dziś kraj ten stoi przed widmem kryzysu, jaki może wywołać sytuacja na rynku kredytów hipotecznych. A próby ratowania sytuacji przez obniżenie kosztu pieniądza mogą w dłuższym okresie okazać się niewystarczające.

Koszty walki z terroryzmem ponosimy wszyscy i nikt na świecie nie jest w stanie znaleźć rozwiązania tego problemu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200